SZUKAJ NA STRONACH EUROPE DIRECT LUBLIN
Unijna konstytucja powinna przekształcić UE w quasi federację , ujmując w sposób właściwy i stosowny rolę państwa narodowego - powiedziała szefowa MSZ Anna Fotyga, przedstawiając w piątek w Sejmie stanowisko Polski w debacie nad Traktatem Konstytucyjnym UE oraz w sprawie projektu Deklaracji Berlińskiej.
Dokument, przygotowywany przez Niemcy przewodniczące w tym półroczu pracom UE, ma być przyjęty 25 marca podczas uroczystego spotkania w Berlinie z okazji 50-lecia Traktatów Rzymskich, uważanych za początek Europejskiej Wspólnoty Gospodarczej - poprzedniczki UE.
Fotyga zapowiedziała, że 16 marca 2007 podczas spotkania w Juracie prezydent Lech Kaczyński przedstawi polskie stanowisko w sprawie Traktatu Konstytucyjnego kanclerz Niemiec Angeli Merkel.
Żaden z klubów parlamentarnych nie wnioskował o odrzucenie informacji rządu. Opozycja skrytykowała jednak wystąpienie minister, zarzucając jej m.in. niewystarczające informacje o stanowisku polskiego rządu ws. konstytucji UE.
Fotyga oświadczyła w swoim wystąpieniu, że naszemu krajowi trudno będzie zaakceptować system głosowania w Radzie UE ograniczający podejmowanie decyzji na zasadzie konsensusu. Podkreśliła, że Polska widzi pozytywne oznaki niemieckiego przewodnictwa w Unii i jest pozytywnie nastawiona do postulatów kanclerz Niemiec w sprawie chrześcijańskich korzeni Europy.
Szefowa dyplomacji powiedziała, że Polsce zależy, by w Deklaracji Berlińskiej znalazł się zapis o roli, jaką narody naszej części Europy odegrały w procesie integracji europejskiej.
Wyraziła też przekonanie, że dyskusja nad bezpieczeństwem energetycznym Unii, związana z debatą nad tekstem konstytucji UE, doprowadzi do przyjęcia - po osiągnięciu stosownego konsensusu - istotnego pakietu energetycznego prowadzącego do uchwalenia polityki energetycznej dla Europy .
Fotyga zadeklarowała gotowość Polski do uczestniczenia w pracach, które będą służyć dywersyfikacji źródeł zaopatrzenia Europy w energię, a za priorytetowy kierunek uznała kraje południowego Kaukazu. Wyraziła też wsparcie dla europejskich aspiracji państw zachodnich Bałkanów, Turcji i Ukrainy.
Paweł Zalewski (PiS) podkreślił, że jego ugrupowanie opowiada się za konstruktywnym dialogiem w sprawie unijnej konstytucji. Kontrował zarzuty opozycji: dzisiaj jest przedwcześnie, aby dyskutować konkretne projekty, mówić o konkretnym stanowisku . My wiemy czego chcemy i mówimy o tym głośno - powiedział.
Mateusz Piskorski (Samoobrona) zwrócił uwagę, że przyszły Traktat Konstytucyjny musi gwarantować fundamentalne prawa socjalne, społeczne, kulturalne, ekonomiczne i pracownicze obywatelom wszystkich krajów Unii.
Natomiast Janusz Dobrosz (LPR) stwierdził, że nawet przy znacznych modyfikacjach Traktat jest po prostu biurokratyczną projekcją, która bezdusznie idzie w kierunku powtarzanych błędów integrowania państw i narodów na siłę, w myśl zasady +cel uświęca środki+ .
PO uznała ideę nowego Traktatu UE, reformującego unijne instytucje, za element polskiej racji stanu. Bronisław Komorowski opowiedział się za umieszczeniem w Traktacie klauzuli solidarności państw UE wobec kraju, który znalazłby się obliczu kryzysu energetycznego. Zaproponował też wypracowanie systemu głosowania łączącego rozwiązania z Traktatu z Nicei z systemem podwójnej większości, zapisanym w Traktacie Konstytucyjnym, nazwany roboczo systemem pojedynczej większości .
Z kolei posłanka SLD Grażyna Ciemniak zarzuciła polskiemu rządowi, że nie wykazuje żadnej woli znalezienia ponadpartyjnego stanowiska w sprawie treści Traktatu. Jednocześnie wezwała do ponadpartyjnego porozumienia i konsultacji rządu z opozycją tak, by unijna konstytucja nie stała się instrumentem konfliktowania polskiego społeczeństwa.
Andrzej Grzyb (PSL), stwierdził natomiast, że w 50-lecie podpisania Traktatów Rzymskich powinny być wydane dwa dokumenty: jeden przedstawiający katalog wspólnych wartości obywateli Unii Europejskiej, a drugi reformujący instytucje Wspólnoty. Ocenił, że UE powinna także bardziej dynamicznie uczestniczyć w polityce światowej .
ŹRÓDŁA