SZUKAJ NA STRONACH EUROPE DIRECT LUBLIN
Hałas otaczający lotniska jest nie tylko irytujący, ale może być też groźny dla zdrowia. Z tego powodu, zarówno operatorzy lotniczy, jak i władze starają się wprowadzić chroniące mieszkańców limity poziomu hałasu. Komisja ds. transportu (TRAN) przyjęła 10 kwietnia projekt, dzięki któremu lokalne społeczności będą miały większy udział w podejmowaniu decyzji.
Co się zmieni?
Społeczność lokalna będzie bardziej zaangażowana w proces “wyciszania” ruchu lotniczego. Nowe przepisy przewidują oparcie działań na obiektywnych, możliwych do zmierzenia kryteriach, które dobierane będą w transparentny sposób, z udziałem mieszkańców regionów znajdujących się w okolicy lotnisk.
Czy to tak duży problem, by wymagał wprowadzania nowych przepisów?
Tak, to problem całej Europy, jako że sieć połączeń jest wyjątkowo gęsta. Długotrwałe narażenie na hałas przekraczający 85 dB może powodować utratę słuchu, a w okolicach lotnisk nierzadko rejestruje się ponad 100 dB.
Czy wiąże się to z dodatkowymi kosztami dla linii lotniczych lub pasażerów?
Nie powinno. Redukcja hałasu jest priorytetem producentów nowych samolotów, a te nieco starsze, będące już w użyciu, wyposaża się w specjalne zestawy wyciszające.
Jaki wpływ na limity będzie mieć społeczność lokalna?
Ich rola będzie bardzo ważna. Parlament Europejski specjalnie wykluczył z pierwotnej wersji tekstu zapis, dający Komisji Europejskiej prawo przeglądu wszystkich nowych przepisów, utrzymując zasadę pomocniczości i zapewniając, że to sąsiedzi portów lotniczych będą mieć ostatnie zdanie w tej kwestii.
Co dalej?
Posłowie przedyskutują i przegłosują nowe przepisy podczas przyszłotygodniowej sesji plenarnej. Wejdą one w życie najwcześniej w dwa lata po publikacji.
