SZUKAJ NA STRONACH EUROPE DIRECT LUBLIN
Niedożywienie - to jeden z największych dramatów powodowanych konfliktem w Sudanie Południowym. Dotyczy ono zwłaszcza dzieci. Ludzie żyjący w obozach dla uchodźców, pozbawieni własnych domów, własnej pracy i własnego życia są bezradni. Unia Europejska wspomaga organizację Save the Children, która w pięciu punktach dożywiania oferuje profesjonalną pomoc medyczną, leki i żywność, które ratują życie setkom dzieci. Prezentujemy kolejną historię tygodnia, w ramach Europejskiego Roku na rzecz Rozwoju.
Nyatot* mieszka w małej chatce w Akobo, w stanie Dżunkali, z mężem i dwoma synami w wieku sześciu i trzech lat. Jej trzyletni syn Nhial* jest poważnie niedożywiony. "Odkąd rozpoczęła się wojna, nasze życie stało się pasmem cierpień. Jesteśmy całkowicie bezradni. Brakuje nam jedzenia, jemy tylko raz dziennie. Boję się, że w przyszłym miesiącu w ogóle nie będziemy mieli co jeść", mówi Nyatot. "Wojna sprawiła, że nasze życie stało się bardzo trudne. Wywarła na nas ogromny wpływ. Przez długi czas mój syn był chory - najpierw miał odrę, a potem biegunkę. Teraz jest niedożywiony", dodaje.
Od grudnia 2013 r. Sudan Południowy zalewa fala przemocy. Ponad milion osób musiało opuścić swoje domy i zamieszkać w zatłoczonych obozach dla uchodźców albo nieformalnych osadach , gdzie narażeni są na głód, przemoc i choroby. Kryzys humanitarny, który dotknął ten najmłodszy na świecie kraj, jest również "kryzysem dzieci": Szacuje się, że 248 tys. dzieci poniżej 5. roku życia jest poważnie niedożywionych, a około 60 proc. uchodźców z Sudanu Południowego w regionie to dzieci i młodzież poniżej 18. roku życia.
Jednym z najbardziej dotkniętych stanów jest Dżunkali - z liczbą ponad 200 tys. przesiedleńców i jednym z najwyższych poziomów niedożywienia w kraju. W Akobo w stanie Dżunkali ponad jedna czwarta dzieci cierpi z powodu niedożywienia. Z pomocą Unii Europejskiej organizacja Save the Children stworzyła pięć punktów dożywiania, które zaopatrują ponad tysiąc dzieci w środki ratujące życie.
Do jednego z takich ośrodków Nyatot zabrała swojego trzyletniego syna. Nhial został tam przebadany przez specjalnie przeszkolony personel oraz otrzymał leki i suplementy diety, dzięki którym będzie mógł w pełni odzyskać siły. Zdaniem Nyatot chłopiec ma się znacznie lepiej, od kiedy trafił do ośrodka. "Bardzo się o niego martwiłam, bo cały czas był chory i nie było widać żadnej poprawy. Gdyby nie otrzymał leków w ośrodku opieki zdrowotnej, mógłby umrzeć", mówi Nyatot.
Agencje udzielające pomocy ostrzegają, że milionom ludzi zagraża poważny kryzys żywnościowy.
Peter Walsh, dyrektor krajowy organizacji Save the Children w Sudanie Południowym, twierdzi, że ponad jedna trzecia dzieci w tym kraju jest niedożywiona, z czego ponad 20 proc. Jest w stanie wychudzenia, a 4 proc. - wygłodzenia. Zjawisko to opisuje jako "głód, który zagraża życiu". ONZ ostrzega, że dziesiątki tysięcy dzieci mogą umrzeć, jeżeli konflikt nie skończy się i jeżeli ludzie nie będą mogli powrócić do swoich domów i znowu być w stanie normalnie się utrzymywać.
* Imiona i nazwiska zostały zmienione w celu ochrony tożsamości.